Wnioski o przekazanie danych wszystkich osób, które mogłyby zagłosować w zbliżających się wyborach zostały rozesłane do urzędów w całym kraju. Wielu prezydentów – w tym bydgoski prezydent Mariusz Wołosz – odmówiło jednak udostępnienia takich informacji. Jest to dobra wiadomość dla mieszkańców, którzy obawiali się o bezpieczeństwo swoich danych. Decyzja o przeprowadzeniu korespondencyjnych wyborów została podjęta w sposób nieprzemyślany, czego najlepszym przykładem jest forma wniosków, które Poczta Polska rozesłała do urzędów. Wiadomości zostały rozesłane w środku nocy. Tym, co budzi wiele kontrowersji jest format pliku, w jakim urzędy miały odesłać dane osobowe tysięcy mieszkańców. Poczta Polska żądała, aby zebrać je do jednego pliku, który nie będzie zabezpieczony hasłem.
Samorządowcy odmawiają udostępnienia danych obywateli
Nic więc dziwnego, że zdecydowana większość samorządowców odmawia przekazania danych. Również Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Sieć Obywatelska Watchdog i wiele innych fundacji uważają, że działania Poczty Polskiej są niezgodne z prawem.